Przejdź do głównej zawartości
( z góry przepraszam za pojawianie się w poniższym tekście nielogicznych znaczków, w kilku miejscach; podczas edycji nie udało mi się tego zjawiska wyeliminować; o dziwo w podglądzie wersji roboczej ich nie było )


  DIAMENTOWY ŻOŁĘDŹ DĘBU Z ŁĄKĄ.
                               128. - 130.







128.
 Strona 1.
                     A R K A N   C Z W A R T Y.
                                       U  R  A  N.

- Jaki ja mam stosunek do Urana, Stachu ?
- Ćakramowy.
- Lalki som dla wtórnych analfabetów.
- O, tych wad tu sporo.
- Dajcie Im kielicha Wina i "y". Znajdzie się u lamy Badre.

------------------------------------------------------------------------------------

Autorzy miejscowi, w znakomitymn podręczniku dotyczącym podstawy
i konsekwencji œświatopoglądu kosmogonicznego, pt: Mandala życia. Astrologia,
mity i rzeczywistośœć; Rafał T. Prinke i Leszek Weres, omawiając cechy tranzytów
energetycznych ( przypominam iż mowa o energiach kosmicznych, wyodrębnionych od energi
zapoznanych dzisiaj w œświatopoglądach pochodzenia Judeo-chrzeœścijańskiego ), wyrażających
pozycję planety Uran w tzw. Układzie słonecznym, i względnoœć Jej aspektów, mówią, cyt:
" Działająca zasada: Dewiacje; sfera działania umysł intuicyjny, charakter; etapy
ewolucji struktur: różnicowanie i niszczenie istniejących struktur; przejawiane potrzeby:
wyróżnianie się, niezależnośœć, działania ekstremalne, dokonywanie usprawnień, tolerancja,
eksperymentowanie; procesy psychiczne: myśœlenie lateralne, pamięć podśœwiadoma, telepatia,
wgląd; znaczenie w horoskopie: sposób wyróżniania się z otoczenia, zdolnośœci wynalazcze,
możliwośœci niekonwencjonalnych pomysłów; korespondencja w organiźŸmie: układ nerwowy
sympatyczny, szyszynka; korespondencja w społeczeństwie: opozycja, przemysł
energetyczny."
           Mistrz i Mistrzyni Agni w czerwonych płaszczach czasem podnosili swoje insygnia.
- Fylgie, Joginie, gdzie są moje ... - Spostrzegam nagle, że szybkośœć przebiegu zdarzeń narosła
tak znacznie, że ocala się tylko refleksja, biały punkt w słońcu, całośœć iskry.
- Ale co Twoje ? - I już siedzę z powrotem w swoim ciele czyli w miejscu medytacji, poza
wizualizacją.

_________________________________________________________________________

129.
Strona 2.

- AUMAKUA mówi, że jakiśœ król z koroną przeszedł przez słońce. - Fylgia-Yogini Beata po
powrocie z wycieczki do Centrum Galaktyki zmieniła się zastanawiająco. Widzę wyraźŸnie, że
zostało Jej niewiele problemów do opanowania przed zaliczeniem. Powinienem zastanowić się
poważniej, czyby nie przyjąć Jej do nauki tego fachu.
- Chcesz, Mała?
- Troszeczkę za dużo palisz ćmików w tym swoim fachu.
- Takie wulgarne słowo w ustach dziewczyny, "ćmik".
- Co Ty! Przecież ja już nie jestem dziewczynką, przecież ja żywy duch jestem.
- Sprawa dziewczynki czyli aktualizacja inkarnacji wróci o czasie. Spytałem Cię, czy chcesz
uczyć się zawodu Magów.
- Czy ja mogę się uczyć?
- Uczeń z nauczycielem stanowili jednośœć.
- Całkowitą?
- Na tym polega to, czego nie wiedziałaœ o profesji magów. W każdym przypadku.
- Hmm; w Twoim przypadku chyba tak było... Czy mogę być.., wyzwolona?
- Tylko przez Siebie, po to jest dana lekcja magii Hike, czyli każda lekcja bycia, posiadania,
prawidłowośœci i poprawnośœci czynu i myśœlenia. Lekcja może być trudna. Ponieważ prawdo-
podobnie Nauczyciel nim tym się stał też się trudził.
- To teraz trochę zależy dla kogo, Panie Ma-chcieju ...
Podnoszę spojrzenie ponad zapisywanie tej rozmowy a na śœrodku pokoju
materializuje się Ognisty Migdałek. Podnosi się wysoko, gdzieśœ tak na wysokośœć moich oczu.
Po chwili migotania tęczowymi barwami, układa się w niewinny chociaż i żartobliwie zaborczy
uśœmiech dziewczynki. Uśœpione powieki rozjarzają się wachlarzem œświetlistej tęczy. Na chwilę
powieki trzepocą jak skrzydełka, i już patrzą we mnie uważne oczy dziecka. Oczy te emitują
bliźŸniacze strumyki przeŸroczystej energi, czuję delikatne dotknięcie na rzęsach. Zaraz też
przenika mnie lekki dreszcz, przepływa jakby ożywczy deszcz. Od niknącego szeptu do
narastania rytmicznego stukotu jakby diamentowym młoteczkiem w diamentowe kowadełko,
narasta głos bijącego serca. Rytm nieomal widzialnie rozszerza się kręgiem na okolicę. W
jednej chwili wszystko staje się rytmem zdrowego serca, i tak przez chwilę trwa.

___________________________________________________________________

130.
Strona 3.



 Buzia dziewczynki roztapia się, i rodzi się tęcza Ognistego Migdałka. Przestrzeń w pokoju
wraca do datowanej rzeczywistości. I wszystko to zaraz  znika.
- Ależ odjazd ! - Natychmiast słyszę oczarowany głosik.
- Wtajemniczeni są prastarymi mistrzami maskowania, wiesz ?
- Dlatego niczego tu nie masz, bo tutaj wszystko jest zamaskowane.
- Uran nad ranem nie maskuje się ...
- Wolniej, popatrz Pan, co to może być ?
- Tranzyt kosmiczny. Energia wyższej Generacji.
- O, rany ! Ale Strzała.
- To ten Ichni Stachura był taki rozsądny Pracz?
Taka uwaga mnie zastanowiła. Bo to albo prowokacja albo Ktoś tutaj wreszcie sobie
coś przypomniał, i może pokojarzył nieliczone fakty, że te Stare Rodziny Ośmiu Przodków
schodzą się przez czas misternie i misteryjnie. Bo wiedzą, że właśnie wtedy, o czasie idzie
Pan Udanych Małżeństw. I także są jako On.
Babka Gryfa, gdy mnie tłukła po tyłku pasem, śpiewała zwrotkę piosneczki:

Kiedy chłop płace
to mu Uran gda-ce.

Zbieżność czyli strojenie lub oswajanie mocnego węża ziemi, Apopa.
- Panie, co mi Pan tu jakieś bzdety ładuje, kiedy tam czeka na mnie cały wielki wszechświat.
Ja jestem zawodowiec, z rodzinnymi tradycjami ...
- Słyszałeś kiedyś Lisku Chytrusku i Ty, Koniku Garbusku o stroicielu ćakr ? Jak ja pracuję to
nikt nie pracuje. Kropka, kropla. Jedna w górę, jedna w dół, a jedna w oczy.
- Wrry !
- Panowie, panowie i panie, tylko spokojnie. Cosik Państwu powiem, korona była i jest biało-
czerwona. Głośno mówili tak: kiedy w Po Liska ...

________________________________________________________________________



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Samowyzwolenie dzięki widzeniu w stanie nagiej uwagi.Piątek.

Padmasambhava Samowyzwolenie dzi ęki widzeniu w stanie nagiej uwagi będące wprowadzeniem do natury naszego umysłu pochodzące z głębokich nauk o "Samowyzwoleniu w Pierwotnym Stanie Łagodnych i Groźnych Bóstw". Tekst termy Guru Padmasambhava wyjaśniający pogląd Dzogczen odkryty przez Rigdzin Karma Lingpę. Przekład polski i redakcja tekstu: Jacek Sieradzan i Zbigniew Zagajewski. Tutaj zawarte jest"Samowyzwolenie dzięki widzeniu w stanie nagiej uwagi",będące bezpośrednim wprowadzeniem do stanu Immanetnej uwagi; pochodzące z "Dogłębnych nauk o samowyzwoleniu w Pierwotnym Stanie Łagodnych i Groźnych Bóstw".     Pokłon Trikaji i Bóstwom,które reprezentują wrodzoną świetlistą przejrzystość immanentnej uwagi.       Będę tutaj nauczał "Samowyzwolenia dzięki widzeniu w stanie Nagiej Uwagi", które jest bezpośrednim wprowadzeniem do immanentnej uwagi i pochodzi z "Dogłębnych Nauk o Samowyzwoleniu w Pierwo...

Stanisław Piętak. Dwa z alfabetu oczu.

Stanisław Piętak                                               "Noc letnia" Jestem tutaj wśród kwiatów ukryty jak mysz, z warkoczem usypiających trzmieli. Mówcie głośniej! Cienkie uszy ktoś zmienił w gniazda rozśpiewanych pszczół. Ziemia odpływa ze mną przestrzenią błękitnych błoni ku krowom, które za drogą piją gwiazdami rozwieszony zmierzch. O, zostawcie niebo na tym samym miejscu! Chcę spać z księżycem w oczach tak samo jak nasz pies. Pytacie kto jestem. Na imię - nie wiem, jak mi jest. Wśród trawy śpię nocą, żywię się mlekiem i szumiącymi dniami. Ze mną są: niebo, ziemia przecięta białą drogą i krowy rozwłóczone rogami po las. Lubię patrzeć na naszą Czarną, co zawsze, gdy mi zimno, gorącym językiem liże mi bladą twarz. Przysuńcie mi ją bliżej, bliżej skroni. Wi...

Cztery słowa.

                            Czwartek; czwarte słowo, dobre słowo ...