… i
zezłościłem się.
Jednak. Po trzech dobach grzebania ( bo to amatorszczyzna ) po Live
Linuksach, Ubuntu, Fedora, Suskach, cóś nagle się odmieniło komputerowi i
późnym wczoraj popołudniem Instalator Win7 wystartował. Po 27 minutach
system się postawił.Jeszcze nie wszystkie sterowniki, jeszcze nie
wszystkie moje zabawki .., Jednak chodzi. Na jak długo? Co z
aktualizacją do Win10? Chyba jednak na razie zrezygnuję. Tym bardziej,
że wszyscy konsultanci podkreślali brak dostępu do ważnych aspektów
wyposażenia Win7. Z chwilę pójdę spać. Dawno nie miałem takiej
Awanturki, chyba jeszcze w czasach pierwszych XPeków. Dziękuję wszystkim
którzy mnie wspomagali i podtrzymywali na duchu.
MS
producent systemu operacyjnego dla komputerów to powinien zapłacić
Mi za kilkanaście lat ciężkiej roboty za Niego.
Jeśli
kupujesz Pralkę to nie musisz w niej dłubać, żeby prała.
Jeśli
kupujesz maszynę do kręcenia lodów to samo.
Tutaj
od początku było inaczej.
Od
pierwszego XP do teraz.
Niedorobienie
produktu MS kosztowało mnie czas zmarnowany na naprawę wad systemu
( a pojawiały się po kilku dniach od instalacji a najdalej po kilku
tygodniach) oraz co dużo poważniejsze, kosztowało mnie stratę
kilkuset stron literackich utworów, szkiców, notatek. Tak samo
z
grafikami komputerowymi. Normalny chłop kląłby wniebogłosy
i
porzucił ale Ya przecież w tym liberalnym kapitaliźmie zwanego
Zachodu nie mogłem być normalny przez Nieporzucanie, przez
Nieustraszoność.
Poprzedniej
nocki do późna dodawałem sterowniki, później dwie godzinki
pospałem i ciągnąłem dalej. Trzykrotnie usiłowałem ustawić
ster grafiki Nvidia, który też „usiłował” ściągać :”Net
framework” czy coś takiego
i
zawieszał się, rzecz jak na sterownik tej firmy Nvidia niebywała.
Ostatecznie poniechałem jego trzykrotnych zabiegów i samodzielnie
ze
strony
MS ściągnąłem i zainstalowałem to coś ( wersja 4.5 ). Po tym
zabiegu sterownik gładziutko się postawił. O siódmej rano był
już i obraz jak trzeba ( 1920 x 1080 ) i dźwięk (karta SB Audigi)
i Internet czyli WiFi
do
Liveboxa i podgląd chmury OneDrive, także IE11 oraz 64bit Firefox.
O
przeglądarce Chrome nie piszę bo to osobna awantura na 24 fajery.
Była
8.00 kiedy z przyczyny instalatorskiego restartu musiałem zamykać
system, wtedy się zaczęło: na ekranie zamykania pojawił się
komunikat o instalowaniu 191 aktualizacji ( wcześniej było ich już
kilka)
-
O Matko! -wrzasnąłem na całą chatę. Żona przybiegła
zaniepokojona, tym co mi jest ale kiedy przeczytała ten komunikat
stwierdziła:
-
To teraz rozwalą ci całą robotę, wszystko co zrobiłeś.
Instalowanie
aktualizacji trwało od 8.00 do 10.40 po czym maszyna zrestartowała
i pojawił się komunikat o konfigurowaniu aktualizacji, chwilkę po
nim inny komunikat: „Konfigurowanie aktualizacji nieudane nastąpi
wycofanie aktualizaji”. Komunikat ów wyświetlał się do godziny
12.35.
O
12.36 system wrócił na pulpit. Prawie pięć godzin z życia
Emeryta
poszło
się je… gwizdać z przyczyny głupich zagrań gówniarzy
biznesowych firmy MS. Za używanie Win7 Profesional zapłaciliśmy
jak na emeryta i nauczycielkę niebagatelne 580 PLN.
Poprzednia
nasza pralka chodziła u nas 11 lat bez najdrobniejszego zająknięcia
i jeszcze chodzi u zaprzyjaźnionych. Jeśli amerykańska cywilizacja
techniczna chce być szanowana to nie powinna narażać
takich
zapłaconych klientów na zagrania poniżej najgorszych bubli
z
prowincjonalnego peerelu. Z Win10 zrezygnuję do czasu aż dorówna
dojrzałem XP (najmłodsza córka lata na nim do dzisiaj, oczywiście
po
dodaniu
SP4). Chyba też z przyczyny Siódemki wariującej pod wpływem
zażywania
Dziesiątki obok postawię Susa-Linucha, bo ten widzi partycje
z
Windowsem.
Aż
tak się zezłościł Łagodny Chłop z Zielonego Lasu z Poznania w
Polsce.
Komentarze
Prześlij komentarz