Sobota to tak trochę dzień tajemnego poziomu istnienia. Założenie dosyć powszechnie
znane, że istniejemy na trzech poziomach: zewnętrznym, wewnętrznym oraz tajemnym. Propagowane tutaj ( na Fb. i blogach ) przeświadczenie o znaczeniu Soboty jako Dnia
Mistrzów i Dnia Dzieci czyli Wyników pochodzi z kilku źródeł m.in z Indii i Tybetu
oraz od Dogonów ( o dziwo!). Pojęcie zawarte w słowie Mistrz bierze się właśnie z tajemności poczynań owego. Tym nie mniej w ciele każdej istoty znajduje się mała cakra tak
nazywana: Mistrz. U człowieka ma wielkość ziarna fasoli i jest umiejscowiona
w głowie w obszarze między oczami za nasadą nosa. Mistrz i mistrzowie to rozległy temat.
Każde z nas zetknęło się z wieloma mistrzami. I ja tam byłem, miód i wino piłem, po brodzie mi kapało ...
Dzisiaj, a więc przy sobocie, zdarzyło mi się zerknąć do etażerki, gdzie na półkach drzemie
wielu z tych moich niegdysiejszych mistrzów slowa i poniekąd obrazu czyli wizji.
Zamknąłem oczy i po omacku wyjąłem jedną rzecz. To egzemplarz miesięcznika
Twórczość z 1970 r. Poniżej pokazuję dziewięć skanów tego, co tam znalazłem.
Mam taką nadzieję, że może to być frapujące doświadczenie: pożegnanie Juliana Przybosia, pierwsza publikacja Siekierezady E.Stachury, uwagi o znaczeniu pisania listów Jarosława Iwaszkiewicza, czy napomknienie Bohdana Zadury o twórczości Stanisława Piętaka.
Niepełną kolekcję egzemplarzy "Twórczości", tym nie mniej kilkadziesiąt numerów tego miesięcznika, podarował mi Marian Golka przy okazji swojej przeprowadzki do nowego miejsca zamieszkania. Dzisiaj już Profesor a wtedy Doktor nauk.
znane, że istniejemy na trzech poziomach: zewnętrznym, wewnętrznym oraz tajemnym. Propagowane tutaj ( na Fb. i blogach ) przeświadczenie o znaczeniu Soboty jako Dnia
Mistrzów i Dnia Dzieci czyli Wyników pochodzi z kilku źródeł m.in z Indii i Tybetu
oraz od Dogonów ( o dziwo!). Pojęcie zawarte w słowie Mistrz bierze się właśnie z tajemności poczynań owego. Tym nie mniej w ciele każdej istoty znajduje się mała cakra tak
nazywana: Mistrz. U człowieka ma wielkość ziarna fasoli i jest umiejscowiona
w głowie w obszarze między oczami za nasadą nosa. Mistrz i mistrzowie to rozległy temat.
Każde z nas zetknęło się z wieloma mistrzami. I ja tam byłem, miód i wino piłem, po brodzie mi kapało ...
Dzisiaj, a więc przy sobocie, zdarzyło mi się zerknąć do etażerki, gdzie na półkach drzemie
wielu z tych moich niegdysiejszych mistrzów slowa i poniekąd obrazu czyli wizji.
Zamknąłem oczy i po omacku wyjąłem jedną rzecz. To egzemplarz miesięcznika
Twórczość z 1970 r. Poniżej pokazuję dziewięć skanów tego, co tam znalazłem.
Mam taką nadzieję, że może to być frapujące doświadczenie: pożegnanie Juliana Przybosia, pierwsza publikacja Siekierezady E.Stachury, uwagi o znaczeniu pisania listów Jarosława Iwaszkiewicza, czy napomknienie Bohdana Zadury o twórczości Stanisława Piętaka.
Niepełną kolekcję egzemplarzy "Twórczości", tym nie mniej kilkadziesiąt numerów tego miesięcznika, podarował mi Marian Golka przy okazji swojej przeprowadzki do nowego miejsca zamieszkania. Dzisiaj już Profesor a wtedy Doktor nauk.









Komentarze
Prześlij komentarz