Żony nie ma, kochanki nie było -domasznia rabota, matka ziemia. Co tu robić ? Szperam po przestarzałych szpargałach, maszynopisach, pożółkłych kartkach onegdajszych maszynopisów. Teraz wyniki. - str. 29. Mietek.- No, ale on taki gest wyraża, że to jest jego wszystko. Ledwie wyleci z samolotu, to od razu pada. Zero.- Bo ciemnych ludzi swoją ciemnotą ogłusza, swoją twardą..| Mietek.- No, ale to jest. Zero.- A my, ciemni ludzie jesteśmy miękkcy w swojej ciemności. Mietek.- Taki piękny gest, Bo normalnie wiara... Zero.- My, ciemni ludzie jesteśmy miękkcy w swojej ciemności o brzasku. On nas nabiera jak każdy kiep na Łazarskim Rynku. Niech on nie będzie taki bystry,ten Polaczek, bo my się w kij nie damy zrobić. Bo tu nie nazywa się Frajer Pompka ani Pani Ani pompka nie jest. Mietek.- Hyy~hy! Nie, nie o to chodzi ale jak tak mówisz, to ja już zupelnie nie wiem, o co chodzi. Nie roz - patrz, nie rozpaczaj, patrzaj. Zero.- Ja mogłem być człowiekiem, który żyje w swoim kraju, na...