Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2011

Sobota; c.d "Diamentowy żołędź ...".

Ponad dwadzieścia pięć lat temu u s i ł o w a ł e m  pisać prozę realizując pomysł, który wynikał z spotkań z dwiema dużymi sprawami, jakie mi się wtedy pojawiły w otoczeniu. Pierwsze spotkanie z talią kart Tarot, akurat wykonaną przez państwo Pawęskich (? -albo Powęskich); dokładnie już nie pamiętam; jedyna zresztą talia, jaka mnie polubiła. Druga to zetknięcie się z buddyzmem dzogczen, które zaowocowało przyjęciem inicjacji z rąk Lamy Olego Nydhala na Szesnastego Karmapę i na Guru Padmasambhawę. Szkice literackie zawierały dwadzieścia trzy opowiadania zawierające pozbierane przeze mnie informacje na temat dwudziesty trzech arkanów ale nie tylko. Do dnia dzisiejszego utwór ten nie został ostatecznie zredagowany, wielokrotne podejścia do tematu nieustannie napotykało na przeszkody. Przygotowywany jako pozycja książkowa nie doczekał się żadnej publikacji. Na "stare lata" sięgnąłem do mojego archiwum i ruszyłem ... Szczątkowy maszynopis po wstępnym uporządkowaniu zaw...

11.11.-11