Piątek; siódmy dzień cyklu; dzień Dźwięku; dzień duszy lekarstwa. ____________________________________________ - 5. - ratowania, niestety upadek spowodował pęknięcie narządu śledziony. Marta umarła. Ona pozostała ze wszystkimi przyzwyczajeniami zadbanej prawie ze już siedemdziesięciolatki. Pozostała W uczuciowej samotności. Człowiek, który z przyczyny przyzwyczajenia do życia we wspaniałej izolacji nie może zdecydować się na jakąkolwiek dalszą aktywność, gdyż surowość wszelkiego początku rzeczy czy zdarzeń, natychmiast dzika mocą rozbudowuje grozę przerażenie, a w Jej przypadku refleksje tylko i wyłącznie poprzedniego stanu, kiedy miała Martę. Bękitne-granatowe niebo przeiskrzone startami widocznych gwiazd, blade smugę nad horyzontem, aniżeli horyzont bliżej śnie- giem wybieloną okolic...