To może jednak w taki sposób; oto cztery akapity wyjęte z twórczości Henryka Berezy ( ur. 1926 ). " Pisarz – w stopniu większym niż inny artysta i niż każdy człowiek – jest skazany na swoją „walkę z szatanem”, czyli na walkę ze świadomością i poczuciem własnej niepotrzebności. W tej walce nie można zwyciężyć (konieczności własnego istnienia zawsze da się zaprzeczyć), ale można do końca nie skap itulować, nie nabierając się przy tym na żadne pozory. Możliwość pisania – jak możliwość życia – zależy od wszystkiego, co przemawia za tym, że się jest lub może być w świecie potrzebnym. Prawdy w tym względzie nie trzyma się w dłoni, gra toczy się w ciemno, w obiegu są prawdziwe i fałszywe karty, fałszywych jest więcej niż prawdziwych, na pierwszych możesz się nie poznać, drugich może w ręku zabraknąć. Czyż Olav Duun, który zmarł blisko siedemdziesiąt lat temu, mógł wiedzieć, że stanie się dla kogoś takiego jak ja bardziej życiodajny niż chleb i wino tylko dlatego, że na skutek zbiegu oko...